poniedziałek, sierpnia 28, 2017

Safari

W piątek został opublikowany kolejny album prac do kalendarzowego konkursu Royal-Stone. Tym razem inspirowała nas Kenia.


Jako, że mnie Kenia kojarzy się głównie "przyrodniczo", postawiłam na zebrę. Dlaczego właśnie zebra? Kenia kojarzy mi się przede wszystkim z dziką przyrodą. To stada przemierzające sawannę, wspaniałe parki narodowe (w tym najbardziej znany Masai Mara) i safari. Z pewnością większą popularnością cieszą się kolosy, jak słonie, bawoły, czy nosorożce oraz wielkie koty: lwy, lamparty i gepardy. Jednak według mnie zebra jest najbardziej fotogeniczna. Zresztą jako osoba związana od wielu lat z końmi nie mogłam wybrać inaczej.


Moja praca jest wyjątkowo skromna, a kiedy zobaczyłam album, to stwierdziłam, że wręcz minimalistyczna. Jednak dla mnie ma dodatkową wartość, bo to mój pierwszy raz. Zrobiłam bransoletkę na krośnie!


Do ideału jeszcze jej sporo brakuje, no ale od czegoś trzeba zacząć. Rozrysowałam sobie wzór i wyplotłam takie cóś:


Wykorzystałam koraliki Miyuki Delica w kolorach jak widać. To też mój pierwszy raz, bo do tej pory działałam tylko na Toho. I muszę przyznać to, co słyszałam wielokrotnie: faktycznie są trochę równiejsze, ale czy aż tak, jakby miała to wskazywać różnica w cenie, to już pewna nie jestem.


Na osnowę wzięłam nici Tytan do jeansu, dość grube, więc bransoletka wyszła w miarę sztywna, jak na krosno, tym bardziej, że trochę za mocno ją pociskałam. Następnym razem spróbuję na cieńszych niciach i trochę luźniej.


Zapięcia dałam, jakie miałam w domu, czyli posrebrzane "krokodylki" i karabińczyk.


To tło wydało mi się najbardziej odpowiednie: zebra na soczystej świeżej trawce 😜.

Jeśli jeszcze Was tam nie było, to album konkursowy znajdziecie tutaj. Naprawdę jest co podziwiać. Moja skromna bransoletka chowa się pod tym linkiem. Biorąc pod uwagę poziom zaprezentowanych prac, aż mi głupio prosić o lajki, ale jakby ktoś miał ochotę, to będzie mi bardzo miło 😁.

Na koniec chciałam przypomnieć o trwających aukcjach dla poszkodowanych w nawałnicach. Do wieczora można jeszcze licytować moje kolczyki na rzecz pomocy dla Tucholi i Woziwody, tutaj
Natomiast w innej, zakończonej już aukcji brała udział moja bransoletka Sweetpea, która uzyskała cenę 65 złotych! Cieszę się, że choć tak mogłam pomóc 😊.

2 komentarze:

  1. Przepiękna zebra :) Nic tylko nosić, jednak bez wyrzutów sumienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) No tak, chyba powinnam była zaznaczyć, że żadna zebra nie ucierpiała ;)

      Usuń

Copyright © Z kociołka czarownicy , Blogger